Zalanie ławy
19 maja 2012r. skoro świt przyjechała do nas wielka grucha i zalała betonem fundamenty, oczywiście po uprzednim rozłożeniu zbrojenia. A później dla lepszego wiązania pozostało nam tylko polewanie wodą.
19 maja 2012r. skoro świt przyjechała do nas wielka grucha i zalała betonem fundamenty, oczywiście po uprzednim rozłożeniu zbrojenia. A później dla lepszego wiązania pozostało nam tylko polewanie wodą.
Kolejnym krokiem było kopanie fundamentów. Zebraliśmy niezłą ekipę wskladzie Pan Inwestor, brat i kuzyni. Każdy dostał swojego "John Deerea" do ręki i do roboty. Zbrojenie wykonał samoręcznie mój mąż, czyli Pan Inwestor. I tak rozpoczęła się przygoda z systemem gospodarczym.
Chłopaki przy pracy.
I w ten sposób 14 maja wszystko zostało wykopane
Witam!!!
Po długich poszukiwaniach idealnego domku dla naszej rodziny, po przeglądnięciu setek projektów, po kilkakrotnych jak nam się wydawało "ostatecznych" wyborach wybraliśmy tę jedyną OLIMPIĘ L, czyli odbicie lustrzane. Budowę rozpoczęliśmy technicznie w maju. Pierwszą pracą jaką wykonaliśmy było ściągnięcie humusu a następnie panowie geodeci wytyczyli nam budynek. Zapomniałam dodać, że uzyskaliśmy wcześniej wszystkie pozwolenia, warunki itp.